piątek, 25 lipca 2014

Rozdział VI


Może to jego kuzynka.... Tak, jasne. Flirtuje z kuzynką. Jaka ja głupia.
Wstałam szybko z ławki i udałam się w stronę domu ,,przypadkiem'' przechodząc obok nich. Wyciągnęłam z kieszeni telefon i udawałam, że czymś się na nim zajmuję.
- O, hej - usłyszałam głos Niall'a, gdy byłam blisko ławki na której siedzieli.
- Cześć - odwróciłam się w ich stronę. Na jego twarzy zobaczyłam zakłopotanie i zdenerwowanie.
Niall Horan zdenerwowany. Czy wy to rozumiecie?!
- Um to jest Amy, moja była dziewczyna. - Blondynka uśmiechnęła się do mnie, a ja niechętnie odwzajemniłam gest. - A to jest Nicole, moja.... również była dziewczyna. - chłopak przeczesał ręką włosy.
- Jasne, że Cię znam. - dziewczyna wyciągnęła do mnie rękę, uścisnęłam ją. - Jestem ogromną fanką.
- Miło mi. - lekko się uśmiechnęłam i spojrzałam na Niall'a. Na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmiech. Wrócił stary Horan.
- Przepraszam, ale muszę już się zbierać. Idę wieczorem na imprezę. - powiedziałam.
Tak, tak. Zayn i Perrie urządzają imprezę. Miałam nie iść, ale niech Niall się zdziwi.
- Okej, do zobaczenia - Amy pomachała mi i uśmiechnęła się szeroko. Rzuciłam ostatnie spojrzenie Horanowi, a on przygryzł wargę. Wróciłam do domu zastanawiając się czy jednak iść. Kiedy weszłam do środka stwierdziłam, że pójdę.
Od Zayn'a wiem, że on tam będzie. Oj, pomęczy się trochę ze mną. 
Wybrałam sobie ubrania, które wiem, że bardzo spodobają się chłopakowi. Nawet aż za bardzo. Kompletnie nie mój styl, ale czego się nie zrobi, żeby zobaczyć Nialla, który nie ledwo wytrzymuje. Znam to bardzo dobrze.


Pomalowałam oczy czarną kredką, rzęsy staranie pociągnęłam tuszem, a na moje usta nałożyłam trochę błyszczyku. Nudziło mi się więc zaczęłam nucić moją nową piosenkę.

Ona wie o Tobie dosłownie wszystko
Pamięta każdy kawałeczek Twojej twarzy
Wewnątrz i na zewnątrz, kotku, od stóp do głów
Yeah, wie wszystko, co powinna wiedzieć

Twój sekretny tatuaż, sposób w jaki zmienia się Twój nastrój
Piosenki, które śpiewasz, kiedy jesteś sam
Twój ulubiony zespół, sposób w jaki tańczysz
Ale kochanie, kochanie 

Czy ona wie, że umiesz się poruszać w ten sposób?
Woah-oh
Czy wie, że wyszedłeś i czy wie, że tak bardzo cię pragnę?
Woah-oh
Dzisiejszej nocy jesteś mój, kotku
Czy ona wie, że nigdy nie wrócisz?
Czy ona wie?

Napotkałam Twój wzrok, kiedy się odwróciłeś,
Ale nie da się ukryć tego uśmiechu na Twojej twarzy
Na zewnątrz i wewnątrz, kotku, od stóp do głów
Nie ma jej w pobliżu, daj mi znać

Twój sekretny tatuaż, sposób, w jaki zmienia się Twój nastrój
Piosenki, które śpiewasz, kiedy jesteś sama
Wie jak tańczysz w towarzystwie swoich przyjaciół
Ale kochanie, kochanie

Czy ona wie, że umiesz się poruszać w ten sposób?
Woah-oh
Czy ona wie, że wyszedłeś i czy wie, że tak bardzo cię pragnę?
Woah-oh
Dzisiejszej nocy jesteś mój, kotku
Czy ona wie, że nigdy nie wrócisz?
Czy ona wie?

Ona nigdy się nie dowie
W jaki sposób kłamiesz, kiedy na mnie patrzysz
Więc niech próbuje dalej, ale wiesz, że widzę
Wszystkie szczegóły, które sprawiają, że jesteś kim jesteś
Więc powiedz mi 

Czy ona wie, że umiesz poruszać się w taki sposób?
Czy ona wie, że nigdy nie wrócisz?

Czy ona wie, że umiesz się poruszać w ten sposób?
Woah-oh
Czy ona wie, że wyszedłeś i czy wie, że tak bardzo cię pragnę?
Woah-oh
Dzisiejszej nocy jesteś mój, kotku
Czy ona wie, że nigdy nie wrócisz?
Czy ona wie?*

Usłyszałam dźwięk przychodzącego sms-a. Spojrzałam na wyświetlacz i uśmiechnęłam się do siebie. Ally.
Pan perfekcyjny o Ciebie pytał :D :*
Kto? :O - odpisałam
Niall! - przeczytałam i prychnęłam.
A o co dokładnie? Nie żeby mnie to obchodziło ;) 
Taaa :P Pytał czy będziesz wieczorem na imprezie. Powiedziałam, że tak. - czułam, że serce bije mi szybciej.
No okej, dzięki. A ty będziesz?
Em.. nie. Zostaję na noc u Harry'ego :) 
Czyli coś jest na rzeczy. 
Grzeczna bądź! :D
Spoko mała, będę. :P Ty też. Uważaj na Niall'a. Żebyś kolejny raz z nim w łóżku nie wylądowała.
Może pomarzyć. - napisałam.
Mhm, pewnie:) 
Spadam, zaraz będę lecieć. O 19 mam być u Zayn'a i Pezz. Trzymaj się ;* - 
Ty również śliczna <3
Odłożyłam telefon po czym zeszłam na dół. Założyłam buty, wzięłam kremową kopertówkę i wyszłam z domu, a następnie wsiadłam do mojego samochodu. Po 20 minutach byłam już pod domem moich znajomych. Zegar wskazywał, że zabawa powinna się zacząć za dziesięć minut, ale wszyscy już szaleli w domu oraz w ogrodzie. Wysiadłam i zapukałam do drzwi.
- Nicole! - radosny głos Zayn'a sprawił, że mimowolnie się uśmiechnęłam. Przytulił mnie mocno, a Perrie, która stała obok niego zrobiła to samo. Później poszła do innych, a ja usiadłam przy blacie w kuchni. Mulat ustał przede mną.
- Myślisz, że się zgodzi? - spytał i podrapał się po karku. - Chodzi mi o zaręczyny.
- No jasne. - uśmiechnęłam się. - Kocha cię i na pewno się zgodzi. - powiedziałam.
- Dzięki. - pocałował mnie w policzek. - Gdybyś czegoś potrzebowała będę się gdzieś tutaj kręcić. 
Skinęłam głową i wzięłam jedną z wielu szklanek z drinkiem, która stała na stole. Wypiłam napój i rozejrzałam się po domu. W kuchni było około dziesięciu osób, reszta bawiła się w salonie i na zewnątrz. Dom Zayn'a i Perrie był bardzo duży. kuchnia, salon, łazienka, a na piętrze znajdowały się cztery pokoje. Jeden był moich przyjaciół, a pozostałe dla gości. Liam i Sophia prawdopodobnie byli w ogrodzie, Harry nie przyszedł, bo jest teraz z Ally, właściciele przyjęcia krążą gdzieś po domu, Louis i Eleanor nie mogli przyjść. Została jeszcze jedna osoba. Niall ma wyczucie. Akurat, gdy o nim myślałam on wszedł do domu. Nie był oczywiście sam. Obok niego szła Amy.
Czy on coś nadal do niej czuje? Ugh! Czemu ja się tym przejmuję? Nie zależy mi na nim....Tak myślę.
Postanowiłam, że nie upiję się więc odłożyłam szklankę i odwróciłam wzrok w stronę idącego do mnie Horan'a wraz z jego byłą dziewczyną. Amy nawet do mnie nie podeszła tylko od razu przeszła do salonu, a chłopak do mnie podszedł. Tak cholernie się bałam.
- Witaj gwiazdo - pocałował mnie w policzek. 
Jeszcze raz tak powie to przysięgam, że go zabiję.
- Spierdalaj - warknęłam. Sama nie wiem co we mnie wstąpiło. 
- Nie mam ochoty. - położył dłoń na moim udzie tak, że dosłownie opierał się na mnie i spojrzał w moje oczy. Przełknęłam głośno ślinę, bojąc się jego kolejnych ruchów. Niall musnął czubek mojej głowy.
To było dziwne.
Odsunął się i puścił mi oczko. 
- Gramy w prawdę czy wyzwanie? - usłyszałam głos Liam'a koło swojego ucha. Na jego szyi zauważyłam małą malinkę. Mrugnęłam do Sophii, a ona zarumieniła się. Zayn, który przechodził obok zatrzymał się.
- Możemy iść do jednego pokoju gościnnego. - uśmiechnął się szeroko, a my przytaknęliśmy. Z jednej strony chciałam iść, ale bałam się tego co może się wydarzyć pomiędzy mną i Horan'em. Było nas w sumie dziesięciu. Ja, Zayn, Perrie, Liam, Sophia, Niall, Amy (która nie wiem jak znalazła się z nami) oraz dwóch nieznanych mi chłopaków i brunetka, którą kojarzyłam z innych imprez. Usiedliśmy w kółku, a Pezz zaczęła. Przy okazji dowiedziałam się, że ci chłopacy mają na imię Dylan i Austin. Butelka wskazała na Dylan'a, który wybrał wyzwanie. Dziewczyna kazała mu pocałować Jennifer. (również nowo poznaną brunetkę) Wykonał zadanie i zakręcił. Wypadło na mnie. No to pięknie. 
- Prawda - powiedziałam niepewnie.
- Czy jest jakiś facet, który cię nie podrywał? - zaśmiał się i oblizał usta.
- Jakiś na pewno jest. - wzruszyłam ramionami i uśmiechnęłam się. Według zasad ja teraz kręciłam. Wylosowałam Zayn'a, a gdy poprosił mnie o wyzwanie kazałam mu namiętnie pocałować Perrie. Spodobało im się to. Kiedy mulat oderwał się od swojej dziewczyny zakręcił butelką. Był już dość pijany. Widziałam jak wypił kilka kieliszków.
Zajebiście. Niall.
- Przeleć Nicole. - powiedział ze śmiechem, a ja zrobiłam szerokie oczy.
- Chyba sobie żartujesz?! - uniosłam głos. Chłopak potrząsnął głową.
- Ty, Horan i pokój numer 4. - podał Niall'owi klucze. - Bawcie się dobrze, ale nie za głośno. - zaśmiał się. - Macie godzinę. Blondyn pociągnął mnie za rękę i wyprowadził z pomieszczenia. Usłyszałam gwizdy w pokoju gdzie znajdowali się pozostali. Otworzył drzwi i weszliśmy do wyznaczonego miejsca.
Kurwa
Co on zrobi?
Cholera
Boję się
Kolejna impreza 
Znowu sam na sam
Nie umiem mu się sprzeciwić. Dlaczego? 

---

Jest i 6 rozdział! Co myślicie? 
Trochę krótki i nudny, ale wróciłam dzisiaj z wakacji i jestem zmęczona :/ 
Za jakiekolwiek błędy przepraszam. xx
Jeśli macie jakieś pytania >>> http://ask.fm/star_ff
Zapraszam też do zakładki Pytania do bohaterów
http://star-niallhoranff.blogspot.com/p/pytania-do-bohaterow.html
Jeśli ktoś z was chcę być informowany proszę mi napisać. :)

*One Direction - Does He Know 

piątek, 18 lipca 2014

Rozdział V

- Jesteś taka piękna. - pogłaskał mnie po policzku. Zachichotałam.
Okeeeej. Byłam pijana, nie zaprzeczę.
- Co będziemy tu robić? - zaśmiałam się, w podskokach pobiegłam do łóżka i usiadłam na nim.
- Udowodnię Ci coś. - podszedł do mnie i ukucnął.
- Co takiego? - spytałam ze śmiechem.
- Udowodnię, że się zmieniłem i nie zrobię tego co dwa lata temu. - stwierdził patrząc na mnie i musnął moje usta. - Jesteśmy tu tylko po to, bo chciałem Ci to powiedzieć.
Taa, bo uwierzę....
- Okej. - wstałam śmiejąc się. - Chcę iść do domu. - Zrobiłam smutną minę.
Niall wziął mnie na ręce i wyniósł z pokoju. Owinęłam dłonie wokół jego karku i trzymałam go mocno. Na parterze nikt nie zwracał na nas uwagi. Wszyscy byli zresztą zbyt pijani. Horan kiwnął głową do Ally i Harry'ego. Pomachałam im, a oni odwzajemnili mój gest. Chłopak wsadził mnie do samochodu na tylnie siedzenie i usiadł na miejscu kierowcy. Po chwili byliśmy już pod moim domem. Prawie zasnęłam, ale gdy Niall mnie wyciągnął ocknęłam się. Wszedł ze mną do mieszkania, poszedł do pokoju i położył mnie na łóżku. Od razu usnęłam.


Obudził mnie okropny ból głowy. Nie za bardzo pamiętałam co się wczoraj wydarzyło. W pamięci zostało mi jednak jedno zdanie.
Udowodnię, że się zmieniłem i nie zrobię tego co dwa lata temu.
Ugh! On jest taki skomplikowany. Otworzyłam oczy i okej... to się nie dzieje... Niall leżał na podłodze owinięty kocem. Odkaszlnęłam.
- O, księżniczka się obudziła. - uśmiechnął się i przetarł oczy.
- Co Ty tutaj robisz?! - warknęłam.
- Spokojnie. Upiłaś się, a ja odwiozłem Cię do domu. Nie chciałem żebyś była sama więc zostałem. - wzruszył ramionami.
- Okej, dzięki. Możesz już iść. - skrzyżowałam ręce.
Chłopak zaśmiał się, odłożył mój koc na krzesło i wyszedł. Westchnęłam i poszłam do łazienki. Skorzystałam z toalety, uczesałam się, wyszczotkowałam zęby i umyłam twarz. Wróciłam do pokoju, podeszłam do okna i odsłoniłam zasłony.
Cholera, co się wczoraj działo?!
Harry i Ally szli sobie razem po ulicy. Za ręce. Moja przyjaciółka i mój przyjaciel. No pięknie.


Podeszłam do szafy i zaczęłam się zastanawiać nad strojem. Tak w ogóle to co ja mam dzisiaj robić....Hmm... Chyba spędzę ten dzień sama ze sobą, odpocznę od innych. Wybrałam odpowiednie ubrania. 


Na zewnątrz było nawet ciepło, ale chłodniej niż wczoraj. Zeszłam na dół i zaczęłam przygotowywać jajecznicę. Po skończeniu usiadłam i zjadłam posiłek. Na stoliku ujrzałam karteczkę, której wcześniej nie dostrzegłam.
Słodka jesteś, gdy się upijesz. xoxo
Zgniotłam papierek i wyrzuciłam go do kosza. Wsunęłam mój notes oraz długopis do torby, a na nogi założyła czarne trampki. Wyszłam z domu i wolnym krokiem udałam się w stronę parku. Po chodnikach biegali zapracowani ludzie. Niektórzy patrzyli na mnie ze zdziwieniem, inni się uśmiechali, a niektóre dziewczyny prawie mdlały. Zaśmiałam się i pomachałam trzem nastolatkom. One podeszły do mnie i zaczęłyśmy rozmawiać. Cieszyły się, że spotkały swoją idolkę, czyli mnie. Były bardzo miłe. Zrobiłyśmy sobie zdjęcia i pożegnałam się z nimi. Usiadłam na brązowej ławce w moim ulubionym londyńskim parku. Wyciągnęłam zeszyt i zaczęłam pisać piosenkę. Kocham to. Kartka, długopis, natura i ja. Słowa same przelały mi się na papier. 


Co byś zrobił? Co byś powiedział?
Jak się czujesz? Udaję, że jest dobrze
Moje oczy oszukują mnie, ale nadal jest tak samo
Udaję że jest dobrze.

Pamiętam dzień kiedy wychodziliśmy na całą noc 

Chciałabym cofnąć dni i powiedzieć ci ze jest dobrze

Bo my wszyscy zrobiliśmy te same rzeczy, których nie zrealizowaliśmy.

Tak właśnie żyjemy na pożyczaniu czasu.

Co byś zrobił? Co byś powiedział?
Jak się czujesz? Udaję, że jest dobrze
Moje oczy oszukują mnie, ale nadal jest tak samo
Udaję że jest dobrze.

Widzę światło które gonię.

I wspominam, ale to jest żenujące

Kiedy odejdziesz, będę czekała

Wiem kiedy jest za późno (wiemy kiedy jest za późno) 

Wybieram drogę którą powinnam iść

Teraz dusza, którą łapię


I nie słyszysz kiedy wołam
Wołam twoje imię.

Jeden oddech, jeden krok, jedno życie, jedno serce
Dwa słowa, dwie pary oczu, nowy początek, nowy start

Za czysto, za wąsko, za krótko, za szeroko
Jest mi lepiej z tobą, kiedy stoisz przy mnie

Co byś zrobił? Co byś powiedział?
Jak się czujesz? Udaję, że jest dobrze
Moje oczy oszukują mnie, ale nadal jest tak samo
Udaję że jest dobrze.

Nic tu nie ma , żadnej rozmowy, wiem kiedy jest za późno
Ale czasami ciężko jest udawać ze jest dobrze

Nic tu nie ma , żadnej rozmowy, nic się nie da zmienić
Ale czasami ciężko jest 

Udawać że jest dobrze

Co byś zrobił? Co byś powiedział?
Jak się czujesz? Udaję, że jest dobrze
Moje oczy oszukują mnie, ale nadal jest tak samo
Udaję że jest dobrze.


Co byś powiedział?
Jak się czujesz? Udaję, że jest dobrze
Moje oczy oszukują mnie, ale nadal jest tak samo
Udaję że jest dobrze.

Oooooooo, tak
Co byś zrobił? Co byś powiedział?
Udaję ze jest dobrze 
Co byś zrobił? Co byś powiedział?* 


Odłożyłam notes i spojrzałam przed siebie. Park był pusty, kilka osób jedynie po nim spacerowało. Nagle ujrzałam znajomą postać. Na ławce kilka metrów dalej siedział... Niall. Obok niego ktoś był. Dostrzegłam długie, lekko kręcone, brązowe włosy, a moje serce zaczęło bić sto razy szybciej. Wyglądali jakby się znali od lat, a chłopak wyraźnie z nią flirtował.
Kim ona do cholery jest?!

-

Uwaga!
1. Jutro wyjeżdżam i nie będzie mnie tydzień, a nie będę miała jak dodać następny rozdział więc pojawi się w sobotę lub niedzielę.

2. Zaglądajcie do zakładki Pytania do bohaterów.

3. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące tego ff lub rozdziałów >>>>> http://ask.fm/star_ff

4. Rozdział miał być dłuższy, ale coś mi nie wyszedł ://

5. Co sądzicie? Domyślacie się kim może być ta osoba z którą Niall był w parku? :D

6. Jeśli chcecie być informowani o rozdziałach wystarczy mi napisać. xx7.Prosiłabym, aby każdy kto przeczytał skomentował. :)

* Little Mix - Pretend it's ok


środa, 16 lipca 2014

Rozdział IV


Jest nowa zakładka: Pytania do bohaterów

Możecie w niej zadawać obojętnie jakie pytania do każdego bohatera tego ff wcześniej dopisując imię. (dotyczące oczywiście treści opowiadania)

 Pytania zadawajcie w komentarzach tej zakładki :)



     Jego miękkie wargi idealnie pasowały do moich. Nie mogłam przestać, nie potrafiłam. Wsunął język w moje usta i gładził nim podniebienie. To było niesamowite uczucie. Po jakimś czasie odsunęliśmy się od siebie.
Cholera. Co to było?
Patrzyłam w jego oczy próbując wrócić do normalnego oddechu. Niall oblizał swoje wargi i uśmiechnął się zadziornie.
- Nie myśl, że to coś zmieni. - mój głos drżał.
- Oj zmieni, zmieni gwiazdo. - wyszeptał. Po moim ciele przeszedł dreszcz. Chłopak pociągnął mnie za rękę do Zayn'a. Udawałam, że nic się nie stało chociaż wiedziałam, że był w to zamieszany. Pomogłam mu wybrać idealny pierścionek. Pożegnałam się z nimi i wróciłam do domu po czym rzuciłam się na łóżko. Zadzwonił mój telefon, od razu odebrałam.
- Jak się miewasz, kochanie? - spytał mój rozmówca.
Mark.
- Nie powinno Cię to obchodzić. - syknęłam i rozłączyłam się.
Przeczesałam ręką włosy. Jutro mam się spotkać z Ally. Ona mi coś doradzi. Moje rozmyślania przerwał sms.
Genialnie całujesz :* 
Ugh! Czemu on nie da mi spokoju?
Nie powiem, że mi się to nie podobało...
Była już godzina 20 więc poszłam do łazienki, umyłam się, uczesałam włosy i wyszczotkowałam zęby. Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Tak jak zwykle dałam follow kilku fanom i odpisałam na wiadomości.
Po chwili w drugim okienku wyskoczyła mi wiadomość z Facebooka.
Mark: Nie odpisujesz na moje sms-y... Wiem, że masz wolne, ale mogłabyś jutro wystąpić? Na Abbey Street jest zamknięta arena. Koncert jest o 10. Tak, wcześnie, ale to specjalny występ z okazji urodzin tego miejsca. Zaśpiewasz 2 piosenki. Mogę na Ciebie liczyć? xx
Nicole: Okej, wystąpię.
Mark: Dziękuję księżniczko :3 Bądź wcześniej. Melody kazała Ci przekazać żebyś ubrała się już w domu. Masz sama wymyślić strój. 
Nicole: Spoko. A jakie to piosenki? 
Mark: Just can't let him go i Little Me*
Nicole: Okej
Mark: Dobranoc kochanie <3
Nicole: Branoc
Uh, no czyli jutro występ. Odłożyłam laptopa i położyłam się spać. Usnęłam bardzo szybko.


Następnego dnia obudziłam się o 7. Podeszłam do szafy. Jakie ubrania pasują do tych dwóch piosenek?
Just can't let him go - seksownie, Little Me - delikatnie. Po długich namysłach wybrałam swój strój.


Pomalowałam rzęsy, zrobiłam kreski, usta musnęłam błyszczykiem, a włosy wyprostowałam. Pobiegłam na śniadanie i błyskawicznie zjadłam kanapkę z pomidorem oglądając dość nudny serial w tv. Około godziny 8:45 wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu. Napisałam sms-a do Ally.
Teraz jadę na koncert, spotkamy się po nim, ok? 
Wiem o występie, będę za kulisami. Zamierzam Cię dopingować :D Spoko ślicznotko ;* - dostałam odpowiedź. Uśmiechnęłam się do siebie i odpaliłam silnik. O 9:20 byłam na miejscu. Arena była ogromna. Ja oczywiście mam ogromne szczęście i okazało się, że muszę przejść przez wejście główne, ponieważ tylne i boczne są pozamykane. Wzięłam głęboki oddech i ruszyłam. W holu była ogromna kolejka fanów, którzy zaczęli piszczeć na mój widok. Pomachałam im i pobiegłam szybko do mojej ekipy. Znalazłam kulisy więc odetchnęłam z ulgą. Już tam na mnie czekali, moja przyjaciółka również.
- Chodź tu. - Melody, moja stylistka i makijażystka, a jednocześnie dobra koleżanka posadziła mnie na fotelu. - Wyglądasz świetnie. - uśmiechnęła się i poprawiła moje włosy.
- Dzięki - rzuciłam i poszłam do Ally. Dziewczyna przytuliła mnie.
- Um, Nicole... - zaczęła
- Tak? - spytałam. Obróciła mnie do tyłu. Zaniemówiłam.
No kto inny...
- Witaj moja gwiazdo. - Niall podszedł bliżej i pocałował mnie w policzek. - Powodzenia. - szepnął po czym pogłaskał go dłonią. Zadrżałam.
Kurwa
- 10 minut! - usłyszałam krzyk. 
- Miłego występu. - Horan uśmiechnął się zadziornie. Zignorowałam go i ustałam na podeście. Po chwili byłam już na scenie. Wszyscy krzyczeli i piszczeli. Usłyszałam pierwsze dźwięki. 

He's so mean but I gotta love it
And I just can't let him go
I'm so whipped on his tiny little 
he's a tempting animal
Spends too much
And I never tell him no
Drives me nuts
And he got me by the throat
He's so mean but I gotta love it
And I just can't let him go

La la la lalalalala la la la
I just can't let him go
La la la lalalalala la la la
I just can't let him go

Breaks a billion hearts
I know I'm next in line
But I don't mind yeah, oh, oh, oh


I want him
Everybody wants him
He knows it, yeah, yeah, yeah
I want him but I better run away

Jest wredny, ale muszę to pokochać
Po prostu nie mogę pozwolić mu odejść
Owinął mnie wokół palca
Jest kuszącym zwierzęciem
Wydaje zbyt dużo
A ja nigdy mu nie odmawiam
Doprowadza mnie do szału
I trzyma mnie za gardło.
Jest taki wredny, ale muszę to pokochać
Po prostu nie mogę pozwolić mu odejść

la, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la
Po prostu nie mogę pozwolić mu odejść
la, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la
Po prostu nie mogę pozwolić mu odejść

Łamie miliardy serc
Wiem, że jestem następna w kolejce
Ale nie przeszkadza mi to yeah, oh, oh, oh

Pragnę go
Każdy go pragnie
On o tym wie 
Pragnę go
Ale powinnam uciec.

Po chwili piosenka do biegła końca, a później zaśpiewałam Little Me. Podziękowałam wszystkim za przybycie po czym zbiegłam ze sceny. Zostałam wyściskana przez całą ekipę. W tym Marka, którego dłonie zdecydowanie nie były na moich plecach, ani biodrach. Postanowiłam się przebrać. Poszłam do Melody, która znalazła dla mnie ubrania na zmianę i już po chwili byłam w łazience.


Ally czekała na mnie przed drzwiami.
- Zaraz wracam piękna, okej? - spytała.
- Spoko. - odpowiedziałam i usiadłam na kanapie.
W pewnym momencie poczułam ciepłą dłoń na swoim ramieniu.
On.
- Byłaś genialna. - powiedział. - Jak zwykle. - usiadł obok mnie. - To piosenka o mnie, prawda? - zaśmiał się.
- Dzięki. I nie, nie o Tobie. - prychnęłam.
- Dzisiaj wieczorem jest impreza. - położył dłoń na moim kolanie. - U Harry'ego. Będziesz?
- Przykro mi, ale nie. Nie mam ochoty, a poza tym spędzam dzisiaj czas z Ally. - skrzyżowałam ręce.
Dziewczyna akurat przyszła.
- Ej no Nic, chodźmy tam. Rozerwiemy się trochę - uśmiechnęła się. Niall nie pozwolił mi nic powiedzieć.
- Bądźcie o 19. I ubierzcie się ładnie. - mruknął i puścił mi oczko.
Wróciłyśmy do mojego domu. Dużo rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. O godzinie 17 zaczęłyśmy się szykować. Efekty były całkiem niezłe. Mój strój nie był wyzywający, ale nawet okej.


Pomalowałyśmy się, uczesałyśmy i o 18:10 byłyśmy gotowe. Pojechałyśmy moim samochodem. Drzwi otworzył nam znajomy Harry'ego. W środku było sporo ludzi. Właściciela domu nie było, a my stwierdziłyśmy, że nie będziemy go szukać. Usiadłyśmy przy barku, gdy poczułam ciepły oddech na mojej szyi. 
Horan
- Wiedziałem, że przyjdziesz. - mruknął i kiwnął głową do Ally. Dziewczyna wstała i powiedziała, że idzie poszukać Harry'ego. Niall zamówił nam drinki. Nie mogłam pokazać mu, że jestem grzeczna. Kelner podawał nam kolejne. Byłam już nieźle upita.
- Chodź księżniczko. - chłopak pociągnął mnie za rękę na piętro. Wyjął z kieszeni klucz i otworzył drzwi  od jednego z pokoi. Inni ludzie również wchodzili do osobnych pomieszczeń. Po chwili byliśmy już w środku. Niall spojrzał na mnie i przygryzł wargę. 


-

Jest i rozdział czwarty. Myślę, że jest nawet ciekawy. A wy co sądzicie? :)
Dziękuję za komentarze do poprzedniego rozdziału i prosiłabym żeby każdy kto przeczyta zostawił chociaż krótki komentarz. Następny rozdział dodam do piątku, ale od soboty przez tydzień mnie nie będzie i nie będę miała możliwości, żeby go napisać. Pamiętajcie o tym co napisałam na początku posta :D xx


* Piosenki, które miała zaśpiewać Nicole to One Direction - Just can't let her go (zmieniłam słowa żeby było np. zamiast 'Po prostu nie mogę pozwolić jej odejść' na 'Po prostu nie mogę pozwolić mu odejść' , bo Nicole jest dziewczyną :) )
Druga piosenka Little Me jest zespołu Little Mix. W tym ff przyjmujemy, że nie ma 1D i LM, a te piosenki są jej. 


poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział III

- Hej kochanie. - cichy mruk obok mojego ucha.
- Masz pięć minut, wiesz o tym? - spytałam stanowczo.
- Napijesz się czegoś? - zignorował moje pytanie i usiadł. Jak on mi działa na nerwy!
- Nie, dziękuję. Gadaj czego chcesz. - warknęłam na co on się zaśmiał. - Fajnie, że tak dobrze się bawisz, ale teraz mów.
- Spokojnie księżniczko. - uśmiechnął się zadziornie. - No więc... - zaczął. - Było nam razem bardzo dobrze, prawda? Prychnęłam. Niech tak sobie wmawia, daleko zajdzie. Po naszym rozpadzie nie mieliśmy kontaktu, ale jesteś gwiazdą... - upił łyka kawy, którą przyniósł kelner. - Moją gwiazdą. Obserwowałem Cię na galach, w filmach, na Twitterze, byłem z Tobą na bieżąco. - oparł się łokciami o stół i spojrzał w moje oczy.
- I co w związku z tym? - udawałam obojętną chociaż nie wiem czy dobrze mi to wychodziło.
- Wróć do mnie. - powiedział.
Kurwa.
Zgódź się.
Zgódź się.
- Chyba śnisz Horan. - wstałam z krzesła. - Nie po tym co mi zrobiłeś. - pokręciłam głową.
- To się nie powtórzy. - spojrzałam w jego oczy, w których dostrzegłam... właśnie. Co? Pustkę, ból? Nie. Satysfakcję.
- Pięć minut minęło. - powiedziałam chłodno.
- Nicole! Daj mi cholera jedną, pieprzoną szansę. - uniósł lekko głos, aż ludzie wokół nas zaczęli nam się dziwnie przyglądać.
- Nie. - oznajmiłam. Niall złapał mnie za nadgarstek. Wyrwałam mu się i wybiegłam z kawiarni.
Wyszłam z centrum handlowego, wsiadłam do samochódu i wróciłam do domu. Usłyszałam dźwięk telefonu.
- Siema Nicole. - usłyszałam.
- Hej Zayn. Co u Ciebie? - spytałam siadając na kanapie.
- Potrzebuję pomocy. Możemy się spotkać na rynku? Będzie Ci ciężko, wiem. Fani, reporterzy. To jest jednak ważne. - wyczułam w jego głosie zdenerwowanie. - Pasuje godzina 18?
- Tak, do zobaczenia. - odłożyłam telefon na szafkę. Ciekawe o co chodzi. Zegar wybijał 16:45. Włączyłam laptopa i przejrzałam Twittera oraz Facebooka. Następnie otworzyłam swoją szafę w poszukiwaniu ubrań. W końcu zdecydowałam się na to.






Pomalowałam się delikatnie i spięłam włosy w luźną kitkę. Wzięłam przelotnie jabłko i wsiadłam do auta. Włączyłam radio, w którym leciała piosenka Seleny Gomez. Zaczęłam nucić po cichu tekst. W centrum miasta byłam o 17:50. Zayn wysłał mi sms'a, że będzie przy jubilerze. Zdziwiło mnie to trochę, ale udałam się tam. Z daleka go dostrzegłam. Nie był sam. Blond włosy, kolczyk.... Horan. To by było zbyt piękne.
- Cześć. - podeszłam bliżej. Mulat przytulił mnie na powitanie. 
- Hej Nic. - uśmiechnął się. Spojrzałam na Niall'a. Chłopak podszedł do mnie i zrobił to co Zayn.
Jego zapach...
- Hej gwiazdo. - szepnął do mojego ucha, gdy odsuwał się ode mnie. Niemal bezgłośnie powiedziałam do niego ,, spierdalaj ''.
- To o co chodzi? - spytałam patrząc na Malika.
- Chcę się oświadczyć Perrie i potrzebuję pomocy przy wyborze pierścionka. - powiedział z uśmiechem.
- Ojeju, gratuluję. - odwzajemniłam uśmiech.
- Dzięki. - otworzył mi drzwi i weszliśmy do środka. Było tam tyle pięknej biżuterii. Zayn podszedł do sprzedawcy i zaczął z nim rozmawiać.
- Też Ci kiedyś taki kupię.  - Niall stał za mną. Parsknęłam śmiechem. 
- Marzyć zawsze możesz. - odwróciłam się do niego przodem i skrzyżowałam ręce.
- Marzenia się spełniają księżniczko. - uśmiechnął się zadziornie i przygryzł wargę. Podeszłam do sprzedawcy i chłopaka. Nagle poczułam jak Horan łapie mój nadgarstek i szybko wychodzi ze mną ze sklepu. Zayn odwrócił się i kiwnął mu porozumiewawczo głową.
- Nie odzywaj się.- mruknął
Jak mogę się odzywać skoro masz dłoń na moich ustach debilu?!
Wyszedł ze mną i zaprowadził nas w szparę pomiędzy dwoma kamienicami. 
Szparę
Szparę
Jestem za zboczona.
To miejsce było takie, że nikt nas nie widział. Byliśmy jakby zamknięci pomiędzy dwoma budynkami.
Chciałam coś powiedzieć, ale przycisnął mnie do ściany i pocałował w usta.



Hej, hej! Kolejny rozdział :D Jest trochę krótki, ale następne będą dłuższe no i wtedy dłużej będę je pisała.
Co o nim myślicie? :)
Według mnie trochę nudny... Jeśli są jakieś błędy to przepraszam. Dziękuję za komentarze do poprzedniego rozdziału i mam nadzieję, że przy tym też będą. One bardzo motywują. xx
Ps. Chcecie zakładkę pytania do bohaterów? :)

niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział II


O cholera. 
Taki o to widok zastałam po otworzeniu drzwi. Czułam, że niedługo upadnę.
- Cieszę się, że moja obecność tak na Ciebie działa. - usłyszałam szept obok swojego ucha.
Nicole, ogarnij się!
- Hej Horan. - próbowałam udawać twardą. 
- Witaj moja gwiazdo. - przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
- Pierdol się. - syknęłam i oderwałam się szybko od niego.
- Kusząca propozycja. - przygryzł wargę. - Ale sam nie chce i jest tu za dużo ludzi. - oblizał dolną wargę.
- Ciekawe kto by Cię chciał. - odgryzłam mu się i próbowałam go wyminąć.
- Wypiękniałaś przez te dwa lata - mruknął.
- Dziękuję. O Tobie tego samego powiedzieć nie mogę. - powiedziałam i spojrzałam na niego od góry do dołu.
- Zmienisz zdanie. - uśmiechnął się zadziornie i przepuścił mnie. Poszłam się przywitać z innymi. Miło spędzaliśmy czas. No... można tak powiedzieć. Siedzieliśmy właśnie wszyscy na podłodze i rozmawialiśmy o dawnych czasach, gdy usłyszałam szept. Wzdrygnęłam się lekko. Niall przygryzł płatek mojego ucha nie zwracając uwagi na resztę. Odsunęłam się od niego i udawałam, że nic się nie stało.
- Jakich aktorów i modeli przeleciałaś, gdy mnie nie było? - nie dawał mi spokoju. 
- Zamknij się. - warknęłam.
Dlaczego on mnie tak pociąga?!
- Czemu tak na prawdę się rozpadliście? - spytała cicho Sophia lekko zawstydzona swoim brakiem wiedzy.
Liam szeroko się uśmiechnął. Ona rzeczywiście go uszczęśliwiała. 
- Kłóciliśmy się, nie mogliśmy się dogadać, nie mieliśmy dla siebie czasu. - powiedział, a dziewczyna pokiwała głową.
- Muszę iść do toalety. - oznajmiłam wstając. No dobra. Było to kłamstwo, ale jak ja do cholery miałam wytrzymać z Niall'em obok, który co chwilę mnie zaczepiał. Weszłam do dużej łazienki i przejrzałam się w lustrze. Poprawiłam włosy i przypudrowałam policzki. Nagle w odbiciu ujrzałam go. 
- Jak zwykle ślicznie gwiazdo. - mruknął kładąc dłonie na moich biodrach. Odsunęłam się od niego. 
- Dużo straciłeś, prawda? - starałam się nie odpłynąć w jego błękitnych oczach.
- Nic nie straciłem. - powiedział, a po moim ciele przeszły dreszcze. Chłopak odsunął się i wrócił do salonu. Reszta wieczoru minęła nam bardzo przyjemnie.
Szczególnie z nim.
Odrzuciłam szybko te myśli. Wysiadłam z auta i weszłam do domu. Pobiegłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, uczesałam się i umyłam zęby. Po skończeniu tych czynności usłyszałam dźwięk telefonu. Sms od Niall'a.

Spotkaj się jutro ze mną gwiazdo ;*
Chciałbyś - niech się cieszy, że poświęciłam mu swój cenny czas i odpisałam.
Bardzo bym chciał. Jutro o 16 w kawiarni w centrum handlowym. Mamy pewne sprawy do obgadania. - prychnęłam czytając wiadomość.
Może będę, ale nie rób sobie nadziei. - napisałam.
Do zobaczenia <3
Odłożyłam telefon i położyłam się spać. 


   Zapowiadał się kolejny ciepły dzień. Chyba z godzinę wybierałam strój na spotkanie z Niall'em
Daj spokój, to nie randka.
Po dłuższych przemyśleniach wybrałam ubrania. 


Zbiegłam na dół. Zjadłam śniadanie. Kocham płatki z mlekiem! Po skończeniu umyłam naczynia.
Przeczytałam nową wiadomość od mojej przyjaciółki.

Paczaj na moje nowe włosy! 


Zaśmiałam się pod nosem. Moja Ally.
Seksi :3 - odpisałam.
No baa ;) Wbijasz?
Dzisiaj nie mogę ;/ Może jutro ;p
Który tym razem gwiazdo? - Ughh. Jeszcze ona.
Spierdalaj.
Też Cię kocham ;* Do jutra śliczna :3
Paa ;)

Usiadłam przed telewizorem i oglądałam nudne reality show. Nawet nie wiem kiedy wybiła godzina 15:30 Pomalowałam się szybko, skorzystałam z toalety i wyszłam na zewnątrz. Napisałam jeszcze sms'a

Dam Ci 5 minut. Zaraz będę. - wystukałam.
Rozmowa sama się rozkręci księżniczko :3 - Jak ja go nienawidzę.

Taaak, a pewnie chciałabyś, żeby pieprzył Cię każdej nocy. Mam zdecydowanie chore myśli.

Po około 15 minutach dojechałam na miejsce. Zaparkowałam samochód, zamknęłam go i udałam się w stronę galerii.

- Nicole, możemy zdjęcie? - zatrzymały mnie dwie fanki. 
- Jasne. - uśmiechnęłam się i zrobiłam to o co mnie poprosiły. Zdenerwowana udałam się w stronę kawiarni. Usiadłam przy stoliku obok okna. Nagle poczułam ciepłe usta na swoim policzku i lekko drażniący kolczyk.
Witam ponownie Horan.

-

Oto 2 rozdział. Napisałam go.... bardzo szybko :D  Ale to chyba dobrze, prawda? Trochę więcej się tutaj dzieje. Dziękuję bardzo za komentarze do rozdziału pierwszego i mam nadzieję, że przy tym też będzie kilka.
A tak w ogóle co sądzicie? Zapraszam też do zakładki Bohaterowie. Jeśli są jakieś błędy to z góry przepraszam.
 Macie jakieś pytania? To mój ask >>>>
www.ask.fm/iwannabeforeveryoung14
Możecie również pytać o opowiadanie. 
Miłego wieczoru. xx



Rozdział I

  Blask świateł oślepił mnie tak mocno, że przed oczami zaczęły migotać mi czarne plamki. Zawsze tak mam. Po czterech latach nadal się nie przyzwyczaiłam.
- Ciężki dzień, prawda? - wsiadając do samochodu usłyszałam gruby i chłodny głos mojego menagera Mark'a.
- Jak ty mnie dobrze znasz. - powiedziałam sarkastycznie. Usiadłam na czarnym fotelu i poczułam jak jego dłoń jeździ po moim udzie.
- Wal się. - syknęłam i odgarnęłam jego rękę.
- Jasne, bardzo chętnie, ale z Tobą. - szepnął mi na ucho.
Wyciągnęłam pomarańczowy sok z pudełka, które znajdowało się obok mojego siedzenia i wypiłam kilka łyków.
- Nawet nie wiesz jak jestem wdzięczna fanom za to co dla mnie zrobili, ale czasem mam ochotę rzucić to wszystko i zacząć żyć jak normalna dziewczyna. - starałam się zacząć rozmowę podczas, gdy on spoglądał w mój dekolt.
- Taka jest cena sławy. - westchnął po czym spojrzał na mnie i przygryzł wargę. - Od jutra masz tydzień wolnego. - uśmiechnął się.
Zawsze, gdy zaczynałam ten temat on go zmieniał. Chyba nigdy nie zrozumiem tego człowieka. Najpierw chce mnie pieprzyć, a potem zachowuje się normalnie.
- Dobranoc kochanie - powiedział, gdy wysiadałam z auta.
- Dobranoc - prychnęłam i pobiegłam do swojego domu. Pogoda w Londynie była dosyć mroźna jak na lato. Wiał lekki wiatr, a na niebie pojawiały się ciemne chmury. Nic nie mogło jednak zepsuć mojego szczęścia. Miałam tydzień dla siebie. Cholera. Spokój i ja. Moje rozmyślania przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości. Wyjęłam czarny telefon i przejechałam palcem po ekranie. Olly. Treść bardzo ciekawa, nie powiem.
Tęsknię skarbie :* :*
- Tak, tak. Ja też. - powiedziałam z sarkazmem i odłożyłam telefon. To aż dziwne, że znalazł dla mnie czas, aby napisać. Popierdoleni producenci. Westchnęłam i udałam się do łazienki. Wzięłam kąpiel po czym wytarłam się, umyłam zęby i uczesałam włosy. Patrzyłam w swoje odbicie, a kasztanowe loki kaskadami opadały na moje ramiona. Była 19:20. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko ubrałam piżamę i zbiegłam na dół.
- Witaj kochanie! - usłyszałam wesoły głos.
Kurwa.
- Czego chcesz?! - warknęłam. Olly pocałował mnie w policzek.
- Przyszedłem się przywitać, ale i tak muszę już lecieć. Pracujemy nam moim nowym filmem. - powiedział
Oczywiście zaakcentował słowo ,,moim''.
- Pa skarbie! - uśmiechnął się i wyszedł z domu. Zamknęłam za nim drzwi i poszłam do swojego pokoju.
Weszłam na twittera i napisałam tweet
Wreszcie wolne! Kolejny koncert dopiero za tydzień. Trzymajcie się! x
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.


  Następnego dnia obudziły mnie promienie słońca. Pogoda zupełnie inna niż wczoraj. Postanowiłam pójść  na zakupy. Wybrałam ciuchy i ubrałam się w nie.


Zeszłam na dół i zrobiłam śniadanie. Kiedy skończyłam posiłek umyłam naczynia, wzięłam torbę, założyłam białe vansy i wyszłam na zewnątrz. Wsiadłam do czarnego samochodu i włączyłam radio.
- Jechać bez Marka próbującego cię rozbierać w aucie to aż dziwne. - zaśmiałam się pod nosem.
Odpaliłam silnik i pojechałam do centrum handlowego. Po drodze minęłam kilka fanek, które biegły za moim pojazdem. Po około piętnastu minutach zaparkowałam przed galerią. Wysiadłam, zamknęłam samochód i weszłam do środka. Moja obecność wzbudzała nie małe zainteresowanie. Pierwszy sklepem, który wybrałam sobie za cel  to Zara. Moi dawni przyjaciele Louis i Eleanor często tam kupowali. Ekspedientka powitała mnie miło i pokazała najnowsze kolekcje. Poszłam do regału z sukienkami, gdy nagle usłyszałam śmiech. Charakterystyczny śmiech. Podeszłam bliżej i udawałam, że przeglądam ubrania.
- Nicole! - Lou zamknął mnie w swoim silnym uścisku. Kiedy mnie puścił nie dane mi było odetchnąć, bo rzuciła się na mnie Eleanor.
- El, dusisz mnie. - wykrztusiłam.
- Przepraszam. - odsunęła się ode mnie. - Wieki Cię nie widzieliśmy. - uśmiechnęła się.
- Tęskniliśmy. - dodał Louis z uśmiechem.
- Ja za wami też. - powiedziałam. Opowiadajcie co u was. Jak chłopcy?
Niall
Niall 
Niall
W porządku. Nie jest jak dawniej, ale nadal utrzymujemy kontakt. - uśmiechnął się smutno. - Zayn mieszka z Perrie, chce się jej oświadczyć, Liam z Sophią...
- Nie zapominaj o tym, że Liaś dokupił kolejne żółwie i ma już ich całą hodowlę. - dziewczyna zaśmiała się cicho.
- No tak. I nadal ma fobię na punkcie łyżek. - wybuchnęliśmy śmiechem, a ekspedientka spojrzała na nas i pokiwała głową z rozbawieniem. - Eleanor i ja mieszkamy sobie razem, Harry jest w trakcie podrywania swojej koleżanki. Prawdziwa dziwka z niej. - szepnął mi i zaśmiał się. No a Niall... - na samo to imię wzdrygnęłam się.
Horan. Tęsknisz za nim, co? Mój umysł nie dawał mi spokoju.
- ... mieszka sam. - dokończył. - Miał jedną dziewczynę od naszego rozpadu, ale leciała tylko na kasę. - wzruszył ramionami. 
- Nic... - El używa mojego zdrobnienia, pewnie coś chce. - Może spotkamy się wszyscy razem. Przyjdą też Perrie i Sophia. Zrobimy u nas grilla, a potem maraton filmowy.
- Zadzwonię do chłopaków! - krzyknął ucieszony Lou. - Bądź jutro o 15.
- Pewnie, to świetny pomysł.  - uśmiechnęłam się. - Znowu spotkam chłopców.
Hahah chyba Niall'a. Nie udawaj, że jedziesz tam z innego powodu.
- To do jutra. - El i Louis wyściskali mnie. Wróciłam do domu bez żadnych zakupów. Obejrzałam kilka filmów. Moje oczy były czerwone i spuchnięte od łez. Mogłam wybrać komedie zamiast ckliwych romansów. Zjadłam szybko kanapkę i wypiłam kakao.Wzięłam prysznic, umyłam zęby i położyłam się do łóżka. Kilka minut później byłam już we śnie. 

   Obudziłam się o 9:12. Uczesałam włosy w kitkę i ubrałam się. 


Zapowiadał się ciepły dzień. Zjadłam śniadanie i kolejny raz pojechałam na zakupy. Tym razem wróciłam z kilkoma torbami. W domu byłam o 13. Wypiłam rosół, umyłam miskę po czym poszłam do pokoju. Pociągnęłam rzęsy tuszem i zrobiłam czarne kreski. Rozpuściłam włosy i dokładnie je uczesałam. Weszłam na twittera i dałam follow kilku fanom. Kiedy skończyłam była godzina 15:20. Louis i Eleanor mieszkali na drugim końcu Londynu. Zbiegłam na dół, wzięłam telefon, wyszłam i wsiadłam do auta. Na miejscu byłam po trzydziestu minutach. Lekko zdenerwowana poprawiłam włosy. Już przed domem usłyszałam wesołe, znajome krzyki. Zapukałam do drzwi, które po chwili otworzyły się. Dwa lata. Dwa pieprzone lata....
Niall.
  

-

 Oto pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się wam spodobał :) Na razie nic się nie dzieje, ale musicie poczekać. Więcej będzie w kolejnym. Pewnie niektórzy się zastanawiacie o co chodzi z tym, że chłopcy są osobno, jak Nicole stała się sławna... Dowiecie się tego w kolejnych rozdziałach. Wtedy wszystko się wyjaśni. Prosiłabym o wasze opinie, ponieważ to mój pierwszy blog, a komentarze bardzo motywują. Będzie ktoś w ogóle czytał? :) Jeśli chcecie być informowani wystarczy do mnie napisać. xx
Według mnie aż tak źle nie wyszedł, ale to już wy ocenicie :D Dodałam też zakładkę z bohaterami jeśli jesteście ciekawi. Chciałabym, aby każdy kto przeczytał chociaż jednym słowem skomentował <3
Nie męczę już was, miłego dnia ;*
Ps. Dla wyjaśnienia: kursywą i pogrubioną czcionką zostały napisane myśli Nicole, to co się dzieje w jej umyśle, jej przemyślenia itp. :D